niedziela, 1 lipca 2018

The Kissing Booth (2018)

Z filmem pt.: ,,The Kissing Booth" mam spory problem. Z jednej strony przypadł mi do gustu, ponieważ nie zawsze mam ochotę na smutne dramaty. Ale widzę również cukierkowe i przesłodzone aspekty produkcji.


Główni bohaterowie Elle i Lee przyjaźnili się od zawsze. Dosłownie - urodzili się w tej sam dzień, poza tym ich mamy były najlepszymi przyjaciółkami. W wieku 6 lat stworzyli listę - spis punktów regulujących ich relacje np. ,,Never share our secrets with anyone else". Byli nierozłączni i kochali tańczyć. Jednak gdy mieli 11 lat mama Elle zachorowała. Dziewczyna starała się to jakoś znosić, ale 3 lata później musiała ją pożegnać. Wtedy także stwierdziła, że moda nie jest dla niej, ale sport już jak najbardziej. Lee miał również starszego brata - Noah. Gdy dziewczyna miała 16 lat uświadomiła sobie, że jest nim zauroczona - jednak w myśl zasady nr 9 ,,Relatives are totally off-limits" nie dawała tego po sobie poznać.

Przechodzimy do współczesności - nastolatkowie mają teraz po 17 lat, chodzą do tego samego liceum i należą do klubu tanecznego. Dziewczyna gra w szkolnej drużynie, ale już pierwszego dnia zaliczyła wtopę, ponieważ przyszła do szkoły w spódniczce 14-latki. Noah obronił ją przed chłopakiem, który klepnął ją w tyłek. Po tym incydencie najpopularniejsze dziewczyny w szkole, które Elle roboczo nazywała OMG (od pierwszych liter imion) zaczęły się z nią poniekąd kolegować.


Muszę wam tutaj przedstawić za jak bardzo przystojnego uważany był Noah. Pomijając fakt, że w filmie był ukazany co najmniej jak bóstwo, jedna z dziewczyn OMG twierdziła, że ,,mogłaby mieć z nim dzieci". Dosłownie każda dziewczyna w szkole chciała go mieć.


Gdy Elle umówiła się z facetem, który klepnął ją w tyłek dowiedziała się, że Noah zabronił chłopakom się z nią spotykać. Ona jednak chciała jak najbardziej zrobić mu na złość. Więc wypiła trochę za dużo na jego imprezie.


The Kissing Booth - Budka z Pocałunkami, taki pomysł został zaproponowany na jesienną zbiórkę pieniędzy. Na ów stoisku Noah podarował niewinnego całusa Elle, który przerodził się w romans, który musieli ukrywać. Głównie przed Lee, ponieważ zasada 9 była dla niego niezwykle ważna.

Niestety nastolatek przyłapał ich na całowaniu i śmiertelnie się na swoją przyjaciółkę obraził. To, czy przyjaciele się pogodzili, jak wyglądały dalsze losy pary itd. zostawię dla was. Jedynym, co złamało mi serce w całym filmie było stwierdzenie wypowiedziane z ust Lee ,,Odkąd pamiętam Noah dostawał to, czego chciał. Jedyne co miałem, czego on nie miał to byłaś ty. Ciebie też już ma."


Jeśli o obsadzie mowa - Joey King jako Elle pokazała zakochaną nastolatkę, jaką można spotkać na ulicy. Aktorka jest również w podobnym wieku do odgrywanej postaci, więc wiedziała co zrobić. Joel Courtney w roli Lee był uroczy! Stworzył faceta, który niezwykle martwił się o swoją przyjaciółkę. Jacob Elordi czyli nasz Noah stał się typowym macho, którego chciałaby mieć każda dziewczyna. Ciekawostka - Joey i Jacob w rzeczywistości są parą.

Podsumowując jeśli wiemy co oglądamy to będziemy zadowoleni z seansu. Nie można tutaj spodziewać się wygórowanego kina. Powiedziałabym, że to produkcja, którą puszczamy gdy chcemy się odmóżdżyć.

Pozdrawiam :)
Film obejrzysz na: https://www.cda.pl/video/2270409fa
Znajdziesz mnie na: https://www.facebook.com/seatingmovie/