piątek, 2 listopada 2018

Ponad wszystko (2017)

,,Ponad wszystko" jest produkcją opartą na znanej książce o takim samym tytule. Ale czym zainteresował mnie sam film? Zdecydowanie pięknymi zwiastunami, które niestety pokazywały mi całość fabuły.


Maddy (Amandla Stenberg) ma osiemnaście lat i nie może wychodzić ze swojego pokoju. Nie ma szlabanu, nie żyje w kontemplacji, nie jest księżniczką w zamku - ma bardzo rzadką immunologiczną chorobę. Sama twierdzi, że gdyby wyszła nastąpiłby samozapłon. Ma tak słabą odporność, że musi mieszkać w specjalnie zaprojektowanym przez jej matkę-lekarza prowadzącego (Anika Noni Rose) domu, która ma specjalnie filtry nieprzepuszczające wirusów i bakterii - przez co jest bardzo samotna. Maddy ma nauczanie internetowe a resztę czasu spędza na recenzowaniu książek i wyobrażaniu sobie bycia na zewnątrz.
Pewnego dnia gdy nastolatka stoi przy swoim oknie widzi rodzinę wprowadzającą się tuż obok niej. Przez sąsiadujący z nią pokój Olly'ego (Nick Robinson) zaczyna wymieć z nim SMS'y. Zrodziła się między nimi niezwykła relacja.


Film jest oparty na wizualizacjach wyobrażeń Maddy oraz spotkań z Olly'm, zabieg tutaj wprowadzony niezwykle urozmaica akcje. Wysyłane SMS'y pokazując się jako dymki chatu w części ekranu. Dziewczyna wyobraża sobie również jak byłoby gdyby jej tata był z nimi. Zginął on bowiem z bratem bohaterki w wypadku. Jest pokazywały jako astronauta, który zawsze gdzieś obok w jej myślach się znajduje.

Kilka słów o cudownej obsadzie. Amandla Stenberg, którą możecie znać z ,,Igrzysk śmierci" miała trudny orzech do zgryzienia. Musiała wcielić się w rolę zamkniętej w sterylnym kloszu, ciekawej świata nastolatki. Mimo że mam kilka zarzutów jej gra aktorska była dobra. Nick Robinson, który wystąpił w ,,Love, Simon" za co dostały nagrodzony, jako Olly był otwarty, współczujący i po prostu szczery - byłam pod wrażeniem jego postaci. Wspominając jeszcze o Anika'ce Noni Rose - nie przypadła mi do gusty, ale nie mogę nie przyznać, że jest niezwykle utalentowaną aktorką.


Same obrazy były cudowne - nienachalne ujęcia syciły oko. Reżyserka (Stella Meghie) zrobiłam tak dobrą i dokładną pracę, że powinna zostać za to doceniona.

Nie chciałabym zdradzać wam więcej, ponieważ musicie zobaczyć i doświadczyć tego sami. Mogę tylko powiedzieć, że dalsza część filmu jest niezwykle ciekawa i zaskakująca.

Pozdrawiam. :)
Film obejrzysz na: https://www.cda.pl/video/2417562b4
Znajdziesz mnie na: https://www.facebook.com/seatingmovie/