Każdemu z nas zdarza się raz na czas obejrzeć film animowany i nie ma co się oszukiwać - takie produkcje są najlepsze! Dziś powiem wam co nieco o ,,Hotel Transylwania 2".
Dawniej gdy ktokolwiek słyszał o Hotelu Transylwania włosy stawały mu dęba. Teraz gośćmi mogą być również ludzie (jednak ci bardziej odważni), co niezbyt zadowala Draco. Nasz wampir obawiał się, że jego wnuk nie odziedziczył po nim genów, ale nie pozostawił tego naturze! Razem ze swoimi przyjaciółmi organizuje małemu Dennisowi (czy też Dennisowiczkowi) swoisty trening...
Mavis zaprosiła na imprezę urodzinową swojego synka dziadka, który nie ukrywajmy jest bardzo stary i staroświecki. Cała sytuacja komplikuje się kiedy Vlad dowiaduje się, że do hotelu mogą przyjeżdżać ludzie, a jego prawnuk nie jest czystej krwi.
,,Hotel Transylwania 2" to jeden z tych filmów, które są pomijane, obrażane ze względu na swoje poprzedniczki. Moim zdaniem część druga nie jest w niczym gorsza od jedynki, a nawet mogę stwierdzić, że jest w niej więcej ,,prostego humoru".
Co mam na myśli z humorem? A więc wiadomo, że takie produkcje są przeznaczone dla dzieci i nie można wymagać od nich wygórowanych żartów. Gdy oglądałam ,,Hotel..." z pięciolatką, mała nawet kilka razy musiała mi tłumaczyć o co chodzi w danej scenie.
Cenie filmy animowane za prosty przekaz, dobre żarty i happy end. Czy istnieje coś lepszego od ostatniej wymienionej kwestii?
Bardzo zabawna była dla mnie nauka obsługi telefonu dotykowego Draculi. A film nie może powstydzić się jakością grafiki, ponieważ była na bardzo wysokim poziomie.
Muzyka oczywiście też nie została ,,olana" i twórcy postarali się w jej dobraniu.
Pozdrawiam :)
Znajdziesz mnie na: https://www.facebook.com/seatingmovie/
Bardzo ciekawy post
OdpowiedzUsuńoby tak dalej !
pozdrawiam
ZAPRASZAM DO MNIE
zoozelooveblog.blogspot.com
Poklikasz w linki?
http://zoozelooveblog.blogspot.com/2016/02/42-take-off-your-clothes-blow-out-fire.html