środa, 15 czerwca 2016

Twój na zawsze (2010)

Nie raz już wspominałam o nieudolności polskich tłumaczy, ale jeszcze nigdy nie byłam tak wkurzona po przeczytaniu oryginalnego tytuły. Oczywistym jest, że ,,Remember Me" to znaczy w języku polskim Pamiętaj Mnie, prawda? A naszych rodaków coś podkusiło do nazwy ,,Twój na zawsze", ale to byłoby jeszcze do zniesienia, gdyby nie dopisek ,,Miłość może być wieczna". O ile w filmie jest wątek miłości, to pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest bardziej poboczny, bo w fabule chodzi właśnie o pamięć, ale od początku.


Tyler Hawkins jest 21-latkiem, a właściwie prawie 22, który nie może pogodzić się z samobójczą śmiercią brata, która zdarzyła się sześć lat wcześniej. Młody mężczyzna jest studentem, a raczej wolnym słuchaczem. Charles Hawkins - ojciec Tyler, rozwiedziony z jego matką, biznesmen, skłócony z synem i uzdolnioną córeczką. Człowiek mocno stąpający po ziemi, czasem może wydawać się bezuczuciowy, ale później dowiadujemy się, że wcale tak nie jest. Po jednej z imprez, na które przychodzi Tyler, chłopak wdaje się w bójkę i zostaje ,,lekko" pobity przez funkcjonariusza. Następnie kolega głównego bohatera przekonuje go do wykorzystania i porzucenia córki policjanta, która notabene też nie miała łatwego życia. Jednak nikt nie spodziewał się tego, co stanie się później.

Trzeba przyznać, że większość osób do filmu przyciąga kreacja aktorska Robert'a Pattinson'a i, to prawda, mnie także. Chciałam zobaczyć jak odtwórca roli Edwarda w ,,Zmierzchu" jak i zarówno Cedrika w ,,Harrym Potterze" poradzi sobie z dramatem. Myślę, że wszystkim niedowiarkom pokazał, że żadna rola nie jest mu obca i straszna. Dzięki tej produkcji zdecydowanie nie da o sobie zapomnieć.


Akcji filmu jest zbudowana w hipnotyzujący sposób. Na początku widzimy obraz strasznego, bestialskiego zabójstwa. Dwójka mężczyzn najpierw okradła a następnie zabiła kobietę na oczach jej córeczki. Dziewczyna przez to wydarzenie nie potrafiła jeździć metrem. Widzimy ciągłe załamanie psychiczne Tyler'a po śmierci brata, z którym był związany. Jednym słowem, którym mogłabym opisać ów produkcje jest ,,tragedia". Dlaczego? Ponieważ właśnie tragedie zostały pokazane. I ta końcówka...

Wracając do aktorów. Grzechem byłoby nie wspomnieć o doskonałej osobistości jaką jest Pierce Brosnan, którego gra aktorska podobała mi się pod każdym względem. Dużo z siebie dała także młodziutka Morgan Turner. Mimo swojego wieku była bardzo, bardzo dobra.


Muzyka została tak perfekcyjna dobra pod sceny. Budowała napięcie, łagodziła, nastrojowa, gładka. Cieszę się, że nie przeszkadza w samym oglądaniu.

Pozdrawiam. :)
Film obejrzysz na: http://www.cda.pl/video/8071672
Znajdziesz mnie na: https://www.facebook.com/seatingmovie/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz