wtorek, 21 października 2014

Herkules nie tylko dla maluchów

Tak, tak, to nie żart, naprawdę piszę o bajce. Możecie pomyśleć ,,co? o czym ona w ogóle pisze? zwariowała?". Nie zwariowałam. Film pt: ,,Herkules" uwiódł mnie pod każdym względem, ale przejdźmy do rzeczy.

Na Olimpie bogom Zeusowi i Herze rodzi się syn Herkules. Rodzice wyprawiają malcowi pierwsze i jakże huczne przyjęcie. Wujek tytułowego bohatera - Hades - nie jest zachwycony, ponieważ dziecko odbiera mu szanse na przejęcie władzy, więc postanawia się pozbyć go. Bóg podziemia popełnił błąd, ponieważ wyręczył się swoimi niezdarnymi podwładnymi, przez co jego szatański plan nie dochodzi do skutku i jego bratanek staje się bardzo silnym śmiertelnikiem. Chłopca na ziemi postanawia przygarnąć bezdzietne małżeństwo, przekonując go, że jest ich synem.


Parę lat później, gdy Herkules dorasta zauważa, że nie pasuje do tego świata. Rodzice pokazują mu medalion, który miał przy sobie gdy go znaleźli. Symbol który na nim widnieje to znak Zeusa. Chłopak wyrusza na poszukiwanie swojego prawdziwego domu. Odnajdując świątynie swojego ojca dowiaduję się, że w tym momencie nie może wrócić na Olimp.
Aby mógł to zrobić jako człowiek musi stać się herosem. Chłopak podejmuje wyzwanie i wraz z pegazem, którego dostał jako prezent od rodziców w dniu narodzin, wyrusza w niebezpieczną podróż. W tym samym czasie zły wujek dowiaduje się o niepowodzeniu jego sług i wpada w szał.


Film pokazuję jak ważna jest wiara w siebie i dążenie do upragnionego celu mimo przeciwności losu. Przewija się także wątek miłości, która pokonała śmierć.

Pozdrawiam :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz