Wielu z Was widząc emeryta myśli: ,,O rany! Pan/i jest już na emeryturze, jak ma dobrze!". W rzeczywistości ludzie starsi nie mają tak ,,dobrze" - najczęściej są to osoby schorowane, samotne. Jeśli chcemy oglądać ,,Praktykanta" musimy uświadomić sobie, że opowiada o amerykańskich realiach.
Ben - wdowiec z siedemdziesiątką na karku, który zdaje sobie sprawę z tego, że nie jest stworzony do siedzenia w domu. Gdy tylko nadarza się okazja mężczyzna bierze udział w programie ,,praktyki dla seniorów" i dostaje się na staż do młodej firmy zajmującej się internetową sprzedażą odzieży. Dziwnym trafem główny bohater znajduję się pod skrzydłami samej szefowej (a może to ona pod jego) i tutaj zaczyna się góra. Pan Whittaker stał się duchowym wsparciem i ostoją dla Jules, ale również pomógł wydorośleć męskiej części zespołu, a kobietą pokazał jak wiele są warte.
Po pierwsze i jak sądzę, najważniejsze odtwórcą głównej roli jest sam Robert De Niro. Wreszcie można go zobaczyć na dużym ekranie! Mam do niego tak duży sentyment jak do Meryl Streep, a może nawet większy. Obok Roberta widzimy jak zawsze piękną i utalentowaną Anne'e Hathaway. Para idealna!
,,Praktykant" nie jest typową komedią przy której będziemy wybuchać niepohamowanym śmiechem. Sądzę, że jest bardzo powściągliwy, ale nie brakuje sytuacji gdy uśmiech sam pojawiał się na mojej twarzy.
Pod względem technicznym również wszystko się zgadza. Skoro już jesteśmy przy informacjach związanych ze szczegółami. Muzyka była w porządku, trochę zbyt głośna bym mogła powiedzieć o niej ,,cudowna".
Rzadko kiedy w takich filmach spotyka się bizneswoman, która przedkłada rodzinę nad swoją firmę. Jestem pełna podziwu za pokierowanie fabuły właśnie w ten sposób.
Zdecydowanie produkcje polecam na piątkowe wieczory z przyjaciółmi jak i samemu.
Pozdrawiam i zachęcam do komentowania! :)
Znajdziesz mnie na: https://www.facebook.com/seatingmovie/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz