poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Stuck in love (2012)

Dzisiaj sięgnęłam po film genialnego reżysera: Josh'a Boone'a pt. "Bez miłości ani słowa". Na początku muszę wam przyznać się do tego, że patrzyłam na to dzieło przez pryzmat aktorów, a mianowicie Lily Collins, Logan'a Lerman'a oraz Jennifer Connelly i powiem wam szczerze, że nie zawiodłam się na nich po raz kolejny. 


Cała akcja kręci się wokół rodziny znanego pisarza Williama (Bill'a) Borgens'a (Greg Kinnear), który stara się utrzymać rodzine w dobrych stosunkach po tym jak jego żona zostawiła go dla młodszego mężczyzny. On zamiast pracować nad nową książką i ruszyć do przodu, szpieguje swoją ex stojąc pod oknami jej domu. Tym czasem dzieci tych dwojga wpadają w kłopoty - Rusty (Nat Wolff) zakochuje się i wdaje się w bojkę natomiast Samanthe (Lily Collins) próbuje nieudolnie poderwać chłopak podczas gdy ona wydaje swoją pierwszą książkę, ale nie ma zamiaru podzielić się tym z mamą, którą uważa za kompletną zdrajczynie. Czy matkę uda się naprawić relacje z córką? Czy Bill przezwycięży odejście żony? Czy Rusty osiągnie to co jego siostra? 



"Stuck in love" ukazuje wiele rodzajów miłości od tej dorosłej przez błądzącą po nastoletnią. Nikt nie ukazuje nam, że świat jest czarny lub biały - widzimy różne odcienie szarości. Muzyka także nie jest przesłodzona. Wszystko współgra. 

Aktorzy dobrani wybornie, choćby patrząc na Lily oraz Jennifer, które naprawdę wyglądają jakby były ze sobą spokrewnione. 



Na pewno nazwisko Boone będzie mi się już tylko dobrze kojarzyło (i nie tylko z Gwiazd naszych wina). 

Dziękuje za przeczytanie dzisiejszej recenzji. 
Pozdrawiam. :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz